Daniel Ricciardo: Droga do bycia czołowym kierowcą F1

Daniel Ricciardo: Droga do bycia czołowym kierowcą F1
Autor Ignacy Nowak
Ignacy Nowak21 września 2023 | 7 min

Daniel Ricciardo to jeden z najbardziej utalentowanych kierowców Formuły 1 ostatnich lat. Choć Australijczyk do tej pory nie zdobył tytułu mistrza świata, jego droga na szczyt tej dyscypliny była wyjątkowo ciekawa i pełna zwrotów akcji. W niniejszym artykule przyjrzymy się bliżej kolejnym etapom kariery Ricciardo - od startów w lokalnych seriach aż po występy w czołowych zespołach F1.

Początki kariery wyścigowej Ricciardo

Starty w seriach Formuły

Ricciardo rozpoczął ściganie w wieku 9 lat od startów w kartingu. W 2005 roku zadebiutował w Australijskiej Formule Ford, a dwa lata później przeszedł do Zachodnioaustralijskiej Formuły Ford. W obu tych seriach popisywał się wysoką skutecznością i regularnie meldował się na podium. W 2008 roku Ricciardo awansował do Australijskiej Narodowej Serii, gdzie już w pierwszym sezonie sięgnął po tytuł mistrzowski. Te sukcesy otworzyły mu drzwi do rywalizacji w Europie.

Pierwsze sukcesy w Australii

Młody Ricciardo szybko pokazał swój talent za kierownicą jednomiejscowych bolidów wyścigowych. W Australijskiej Formule Ford nie miał sobie równych - w 2006 roku zdominował stawkę i zdobył tytuł mistrzowski, wygrywając aż 9 z 15 wyścigów. Rok później powtórzył ten sukces w Zachodnioaustralijskiej Formule Ford. Regularne podium i zwycięstwa sprawiły, że Ricciardo był już wtedy uważany za jeden z największych talentów Australii.

Awans do Europejskiej Formuły 3

Dobre wyniki na antypodach zaowocowały transferem Ricciardo do Europy. W 2009 roku trafił do bardzo renomowanej Brytyjskiej Formuły 3, a rok później przeniósł się do Europejskiej Formuły 3. Choć nie odniósł spektakularnych sukcesów, to regularnie punktował i plasował się w czołówce. Został zauważony przez ekspertów i menedżerów zespołów F1.

Droga do Formuły 1

Starty w niższych seriach

W 2010 roku, równolegle do startów w Europejskiej F3, Ricciardo zadebiutował w prestiżowej serii WSbR. Zajął tam 2. miejsce w klasyfikacji generalnej, co zapewniło mu tytuł debiutanta roku. Rok później pojawił się w stawce GP3, gdzie odniósł 2 zwycięstwa i stanął na najniższym stopniu podium klasyfikacji końcowej.

Testy dla zespołów F1

Świetne występy w juniorskich seriach sprawiły, że Ricciardo zaczął być brany pod uwagę przez czołowe zespoły F1. W 2011 roku dostał szansę udziału w piątkowych treningach z Red Bull Racing i HRT. Jego dobre czasy zwłaszcza w bolidzie mistrzowskiego zespołu zwróciły na niego uwagę szefostwa obu ekip.

Zdobycie superlicencji

Kluczowym momentem było zdobycie przez Ricciardo superlicencji uprawniającej do startów w F1. Dokonał tego dzięki zajęciu 2. miejsca w prestiżowym Pucharze Interkontynentalnym Północnoamerykańskiej Serii Porsche. Otworzyło mu to wrota do królowej sportów motorowych.

Lata w zespole HRT i Toro Rosso

Debiut w F1 z HRT

Ricciardo zadebiutował w Formule 1 w 2011 roku, kiedy to został etatowym kierowcą słabego zespołu HRT. Jako debiutant spisywał się przyzwoicie, choć słaby bolid nie pozwalał mu na walkę o punkty. Mimo to został zauważony przez Red Bulla, który wykupił go z kontraktu z Hiszpańską ekipą.

Walka o punkty w Toro Rosso

Sezon 2012 Ricciardo rozpoczął już jako kierowca Toro Rosso - juniorskiej ekipy Red Bulla. Miał okazję jeździć bolidem ze środka stawki, co zaowocowało zdobyciem 10 punktów i zajęciem 18. miejsca w klasyfikacji generalnej. Pokazał się z dobrej strony i został nagrodzony awansem.

Pierwsze podium w F1

Przełomem okazał się sezon 2013, kiedy to Ricciardo w końcu stanął na podium - zajął 3. miejsce w Grand Prix Kanady. Było to jego jedyne podium w barwach Toro Rosso, ale zaowocowało awansem do najlepszego zespołu Red Bulla.

Przejście do Red Bull Racing

Daniel Ricciardo: Droga do bycia czołowym kierowcą F1

Awans do topowego zespołu

Przed sezonem 2014 Ricciardo został kierowcą Red Bulla, zastępując odchodzącego do Ferrari Marka Webbera. Debiut w topowym zespole Formula 1 był dla niego wielkim wyróżnieniem i szansą na walkę o najwyższe cele.

Walka o mistrzostwo z Vettelem

W swoim pierwszym roku w Red Bullu Ricciardo został partnerem czterokrotnego mistrza świata Sebastiana Vettela. Ku zaskoczeniu wielu, nie tylko nie odstawał od Niemca, ale nawet zdołał go pokonać w klasyfikacji generalnej, zajmując 3. miejsce.

Zdobycie pierwszych zwycięstw

Sezon 2014 przyniósł Ricciardo pierwsze zwycięstwa w karierze - triumfował w Grand Prix Kanady, Węgier i Belgii. Łącznie 8 razy stawał na podium, co było sporym osiągnięciem jak na debiutanta w czołowym zespole.

Lata w Renault i McLarenie

Przenosiny do Renault

Mimo sukcesów w Red Bullu, po sezonie 2016 Ricciardo zdecydował się na przenosiny do Renault. Francuski zespół miał ambitne plany na przyszłość i Australijczyk upatrywał w nim szansę na dalszy rozwój.

Nieudana przygoda z McLarenem

Po dwóch latach bez sukcesów w Renault, w 2019 roku Ricciardo ponownie zmienił barwy i przeszedł do McLarena. Niestety brytyjski zespół również nie pozwolił mu na walkę o najwyższe cele i po sezonie 2020 obie strony zdecydowały się nie przedłużać umowy.

Wygrana w Monzy z McLarenem

Jedynym jaśniejszym punktem pobytu w McLarenie było zwycięstwo Ricciardo w Grand Prix Włoch 2021. Australijczyk w spektakularny sposób wygrał chaotyczny, deszczowy wyścig na Monzy, kończąc zawody z przewagą ponad 1,5 sekundy nad drugim kierowcą.

Obecny kontrakt z McLarenem

Kolejna szansa z brytyjskim zespołem

Mimo rozstania po sezonie 2020, rok później Ricciardo ponownie podpisał kontrakt z McLarenem. Zespół zdecydował się dać Australijczykowi kolejną szansę, licząc, że jego doświadczenie pozwoli na walkę o podium w sezonie 2022.

Walka w środku stawki

Niestety McLaren ponownie nie dostarczył Ricciardo samochodu pozwalającego na rywalizację z czołówką. Australijczyk z trudem zdobywał punkty, a jego pozycja w zespole zaczęła być zagrożona przez młodego kierowcę Oscara Piastriego.

Przyszłość kariery Ricciardo

Przyszłość Ricciardo w Formule 1 stoi pod znakiem zapytania. Choć wciąż uchodzi za jednego z najszybszych kierowców, to jego ostatnie lata bez sukcesów mogą skłonić topowe zespoły do poszukania młodszych talentów. Czy Australijczyk znajdzie dla siebie miejsce w stawce na sezon 2023 i będzie w stanie powalczyć jeszcze o najwyższe cele?

Podsumowanie

Kariera Daniela Ricciardo to fascynująca historia utalentowanego kierowcy, który konsekwentnie piął się w górę wyścigowej hierarchii. Choć Australijczyk nie zdołał jak dotąd zdobyć tytułu mistrza świata Formuły 1, to i tak zapisze się w historii tej dyscypliny jako jeden z najszybszych i najbardziej widowiskowych kierowców swojej generacji.

Ricciardo od lat udowadnia, że stać go na wygrywanie wyścigów i walkę z czołówką stawki. Kibice z utęsknieniem czekają na jego powrót do formy z lat 2014-2016, kiedy w barwach Red Bulla regularnie meldował się na podium i zwyciężał prestiżowe Grand Prix. Czy doczekają się jeszcze wielkich sukcesów swojego ulubieńca?

Najczęstsze pytania

Do największych sukcesów Ricciardo w Formule 1 zaliczyć można zwycięstwa w Grand Prix Kanady, Węgier i Belgii w barwach Red Bulla w sezonie 2014. W tym samym roku zdołał także pokonać w klasyfikacji generalnej swojego utytułowanego partnera z zespołu - Sebastiana Vettela.

Mimo sukcesów w latach 2014-2016, Ricciardo zdecydował się na odejście z Red Bulla do Renault. Chciał w ten sposób znaleźć dla siebie nowe wyzwanie i sprawdzić się w roli lidera zespołu walczącego o powrót do czołówki.

Niestety lata po rozstaniu z Red Bullem okazały się zdecydowanie mniej udane w wykonaniu Ricciardo. Ani Renault, ani McLaren nie zapewniły mu samochodu pozwalającego regularnie walczyć o podium i zwycięstwa. Mimo to wciąż uchodzi za jednego z najszybszych kierowców stawki.

W sezonie 2022 Ricciardo znajduje się pod coraz większą presją ze strony młodszego kierowcy McLarena, Lando Norrisa. Jego wyniki są rozczarowujące, a w zespole pojawiły się głosy, że jego miejsce może zająć Oscar Piastri.

Przyszłość Australijczyka w F1 stoi pod znakiem zapytania. Wiele będzie zależeć od jego wyników w dalszej części sezonu 2022. Bez powrotu do formy sprzed kilku lat trudno będzie mu o kontrakt z czołowym zespołem na kolejne lata.

5 Podobnych Artykułów

  1. Jakie silniki napędzają bolidy F1? Odkrywamy tajniki
  2. Cyklistyczny upadek czy niedoceniony fenomen? Saga Armstronga
  3. Williams przerażony decyzją organizatorów Grand Prix w Miami
  4. F1 zatwierdziła nowy harmonogram weekendów sprinterskich
  5. Afera internetowa: Co zszokowało internautów?
tagTagi
shareUdostępnij artykuł
Autor Ignacy Nowak
Ignacy Nowak

Jestem blogerem z pasją do Formuły 1. Na blogu dzielę się obszerną wiedzą o wyścigach, kierowcach i technologii. Relacjonuję każdy Grand Prix, analizuję tajniki strategii teamów i dostarczam najnowsze wieści ze świata F1. Znajdziesz u mnie emocje, które towarzyszą mi podczas każdej rundy sezonu!

Oceń artykuł
rating-fill
rating-fill
rating-fill
rating-fill
rating-fill
Ocena: 0.00 Liczba głosów: 0

Komentarze(0)

email
email

Polecane artykuły