Cześć, moi drodzy fani Formuły 1! Niestety, Fernando Alonso ponownie musiał stawić czoła rozczarowaniu podczas kwalifikacji. Hiszpański weteran został wyeliminowany już w pierwszej sesji czasowej Q1 Grand Prix Monako. Sytuacja na wąskich ulicach księstwa ponownie nie ułożyła się po jego myśli. Choć pierwotne nadzieje zespołu mówiły o możliwym awansie do Q3, los chciał inaczej.
Zaskakująca eliminacja Alonso w Q1 po korku
Cześć, kibice Formuły 1! Mamy tu prawdziwie zaskakujące wyeliminowanie Fernando Alonso w Q1 tegorocznego Grand Prix Monako. Hiszpański as znów musiał przedwcześnie pożegnać się z kwalifikacjami, co z pewnością jest dużym rozczarowaniem dla niego i całego zespołu.
Według relacji samego Fernando Alonso, cały przebieg sesji kwalifikacyjnej popsuł korek na torze. Dwukrotny mistrz świata wpadł w niego w nieodpowiednim momencie, co drastycznie zmniejszyło jego szanse na dobre czasy okrążeń. Choć zespół liczył początkowo na awans nawet do Q3, to wyeliminowanie w Q1 byłego gwiazdora Ferrari musiało być prawdziwym szokiem.
Pamiętajmy, że tor uliczny w Monako nie należy do najłatwiejszych. Skutki jednego, drobnego błędu lub zawirowania na torze mogą być katastrofalne w skutkach. I właśnie z taką sytuacją zmierzył się Alonso, który po prostu znalazł się w złym miejscu o niewłaściwej porze.
Kłopoty Hiszpana w Monako mogą pogrzebać jego nadzieje
Wyeliminowanie w pierwszej części kwalifikacji do domowego wyścigu w Monako z pewnością nie wróży nic dobrego dla reszty weekendu Fernando Alonso. Dwukrotny mistrz F1 musi mieć nadzieję, że jego kłopoty na Riwierze Francuskiej nie przełożą się na resztę sezonu.
Pamiętajmy, że dla Alonso ten sezon stanowi bardzo ważny etap jego powrotu do ścisłej czołówki po kilku chudszych latach spędzonych w środku stawki. Start w Alpine dawał mu nadzieję na odbudowanie dawnej formy i powalczenie w kolejnych latach o najwyższe cele.
Niestety, po niezbyt udanym początku sezonu wyeliminowanie w Q1 w Monako jest sporym ciosem, który może pogrążyć nadzieje Alonso na dobry wynik w tym wyścigu. A jak dobrze wiemy, zdobywanie punktów będzie kluczowe dla reszty jego kampanii w tym roku.
Jak poradzi sobie Hiszpan w niedzielę?
- Awans w stawce będzie niezwykle trudny ze startu z końca stawki
- Fernando musi znaleźć sposób na odegranie się w dalszej części sezonu
- Umiejętne wykorzystanie okazji podczas wyścigu da mu szanse na punkty
Tak więc przed Fernando Alonso stoi niełatwe zadanie odrobienia strat już w niedzielnym wyścigu. Hiszpan z pewnością da z siebie wszystko, aby wykorzystać każdą nadarzającą się okazję i jeszcze uratować ten weekend w Monako. Na jego reakcję po tym rozczarowaniu z kwalifikacji z niecierpliwością czekają kibice F1 na całym świecie.
Czytaj więcej: Czy szokujący pożar na torze wyścigowym to wina FIA? Śledztwo w toku
Stroll liczy na odrobienie strat podczas wyścigu
Podobnie jak Fernando Alonso, także jego kolega z teamu, Lance Stroll, musiał przełknąć gorącą pigułkę po kwalifikacjach. Kanadyjczyk uplasował się na zaledwie 14. pozycji startowej, co z pewnością nie było spełnieniem oczekiwań Alpine.
Zgodnie z relacją Strolla, kluczowy był dla niego moment utraty czasu podczas kwalifikacji z powodu korka na torze. To właśnie ta stracona chwila miała ponoć kosztować go kilka dziesiątych sekundy, które przesądziły o tak niskiej pozycji startowej.
Podobnie jednak jak w przypadku Alonso, także Stroll nie traci nadziei na odrobienie strat już podczas niedzielnego wyścigu. Kanadyjczyk zapowiedział, że zespół da z siebie wszystko, aby mimo małych szans na wyprzedzanie powalczyć o zdobycz punktową.
Zatem zarówno Fernando Alonso, jak i Lance Stroll stanęli przed prawdziwym wyzwaniem zrehabilitowania się po rozczarowujących kwalifikacjach. Bacznie przyglądamy się, jak obu reprezentantom Alpine uda się poradzić sobie podczas wymagającego Grand Prix Monako.